Oto pamiętniki z krwawych bitew dwóch weteranów.
28.07.2013r.
Dzisiaj miejsce miała dosyć długa , krwawa wojna .Cała rozgrywka trwała 2 godziny z czego 1,5 było poświęconej na rozbudowę miasta . Pierwsza bitwa miała miejsce po zachodniej stronie mapy . Walka potrwałaby jeszcze niekrótki czas , lecz szybko mój drugi oddział zaatakował lemona od wschodniej strony doprowadzając zarazem jego żółte królestwo do upadku (tak , wiem , jestem boski ).Lemon niestety nie uchwycił momentu naszej zajadki , dlatego screeny są już powojenne , upewniam jednak ,że drugi raz do tego nie dojedzie
Zdjęcie obejmujące małą część mojego królestwa
Screen przedstawiający część mojego drugiego oddziału (ten który doprowadził do klęski lemona) , brak budynków z powodu ... wojny .
Offline
30.07.2013r.
Dzisiaj odbyła się kolejna rozgrywka . Tym razem mieliśmy bardzo mało czasu , bo prąd został wyłączony , a bateria w laptopie lemon'a nie starcza na zbyt długo . OD razu odpaliliśmy więc szybką grę . Głównym celem mapy była dominacja w wulkanie (głównie z powodu surowców ). Z początku to ja zajmowałem większą część wulkanu , ale gdy czas zaczął nas gonić , trzeba było zacząć atakować .Niedoświadczone i niezaawansowane jeszcze (choć liczniejsze) odziały lemon'a nie miały szans z bohaterskimi zastępami moich wojowników .
Offline